Posiadam kolor light 44. Daję 4 gwiazdki, ale raczej powiedziałabym, że zasługuje na 3.5. Podciągam ocenę za bardzo dobrze przemyślane i wykonane opakowanie, które zapewnia dużą higienę jeżeli chodzi o utrzymanie produktu. Przechodząc do działania, podkład bardzo fajnie kryje i ładnie, bardzo ładnie wygląda na twarzy. Nie jest to full coverage, raczej średnie w kierunku pełnego. Kolor 44 jest niestety rożowiótki. Przeważnie dobrze wyglądam w różowych podkładach, na przykład podkłady Max Factora mają raczej dużo różowych tonów (jasne odcienie) i nigdy nie miałam z nimi problemu, a tutaj to muszę powiedzieć, że bylo ciężko. Na tym się trochę zawiodłam, ale może to być kwestia niedopasowania koloru podkładu. Jak się go przypudruje czymś dobrym, doda rozswietlacz i wykonturuje twarz to jest w miarę okay. To nie wpływa na moją ocenę ogólnie, te uwagi zostawiam dla osób zainteresowanych tym kolorem :). Trwałość. Bardzo trwały, w strefie T jest gorzej po kilku godzinach i tu średnio pomagają bibułki i puder, bo podkładu już tam nie ma najzwyczajniej. Testowałam z pudrem matującym Kryolan Anti-Shine (Boże, co to była za masakra jak się człowiek lekko spocił, albo coś się zaczęło dziać w strefie T, grudki i podkład zważony, zmieszany z pudrem) i pudrem fixującym od Make up Atelier (tu sto razy lepiei). Myślę, że żeby uzyskać dobry efekt trzeba wyczuć ten podkład, przetestować z czym działa, a z czym nie. Jak już człowiek się go "nauczy", to jest super. Jednak podkład za taką cenę powinno się nakładać, ewentualnie przypudrować i koniec kombinowania. A i jeszcze jedno, dla osób ze skórą suchą, ze skłonnościami do przetłuszczającej się strefy T. Pamiętajcie o dobrym nawilzeniu skóry, bo może troszkę przesuszyć cerę.